piątek, 23 lipca 2010


Miałam jechać, nie jechać, znowu jechać...i pojechałam. Jestem w Anglii, po dłuuugiej podróży samochodem i na koniec krótkiej promem. Drogę samochodem, z zaskoczenia umilał mi Muse, najpierw 'undisclosed desires' w niemieckim, a później 'neutron star collision' w holenderskim radio. No i Queen przez dużą część drogi (lubię takie niespodzianki !). Zdjęcia jeszcze gdzieś z Polski, ale nie wiem dokładnie skąd. Na 'dzień dobry' dziś rano popadało (angielska pogoda), ale cały dzień było ładnie. Za niedługo wybiorę się na dłuższy spacer, jak na razie bilans wypowiedzianych, angielskich słów, to - 2, dni - 1,5. ;D Będzie więcej, mam nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz