http://www.youtube.com/watch?v=R-L0RSmmMS4

Oh, jaka personalna notka.
Z weekendu na weekend obiecuję sobie, że zajmę się milionem zdjęć, które czekają na mnie od nie wiem kiedy. Ale zawsze kończy się na uciekającym nie mam pojęcia gdzie czasie, co w konsekwencji bardzo to utrudnia. Jesień i tak dalej, robi się coraz zimniej, ciągle mam zmarznięte ręce. Wracam biegiem do ciepłego domku i piję mnóstwo herbaty.
Dzisiaj byliśmy w parku, spotkaliśmy pana grającego na harmonijce, który był bardzo bezpośredni i podbił naszą osobistą listę przebojów interpretacją 'Barki'.
Chyba obejrzę jakiś film, z głupią i nigdy nie spełniającą się nadzieją, że jutro będzie więcej czasu na wszystko.